Cześć, to znowu ja, próbuję zmusić się do aktywności w życiu i robienia czegokolwiek sensownego i wmawiam sobie, że blog to dobry plan. Dziś sesja Martynki, nie pierwsza nasza i oby nie ostatnia. Martynka jak zwykle cudowna - jej uśmiech zawsze skradnie każde zdjęcie, więc w zasadzie zdjęcia z nią robią się same :) Zdjęć jest sporo, bo selekcja mnie przerosła, naprawdę trzeba nie mieć serca, żeby odrzucić jakiekolwiek zdjęcia Martynki. Sesja jest typowym letnim spontanem - brak planu to mój standardowy plan :).
Jak na brak planu wyszło znakomicie:)
OdpowiedzUsuńpiękne światło, cudownie to wygląda! ;)
OdpowiedzUsuńBoska..
OdpowiedzUsuń