Szybciutko nadrabiam zaległości w publikacji sesji :) Poniższe kadry pochodzą z grudniowej sesji z Martyną, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia :). Sesja to taki lekki spontan, czaiłyśmy się na śnieg, jednak mam przeczucie, że nie doczekamy się go zbyt prędko, więc zdecydowałyśmy się na prościutkie portrety na łące. O zaletach Martynki rozpisywać mogę się godzinami, jest mega profesjonalna, zaangażowana i przygotowana. Ponadto ma ogromną lekkość w pozowaniu, jej pozy są zupełnie naturalne. Ma też urodę bardzo bliską memu sercu, uwielbiam twarze, które są delikatne, ale mimo to wyraziste. Mega cieszy mnie, że nasze drogi się zeszły i liczę na to, że jeszcze nie raz popracujemy razem :)
Dajcie znać co myślicie o sesji z tą pięknością! :)
Czarno-biały portret jest genialny! Bardzo podoba mi się także ostatnie zjecie, ale cała sesja jest naprawdę urocza :) Modelka jest przepiękna i faktycznie ma bardzo ciekawą urodę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę udana sesja! Piękne kadry jak i modelka *.*
OdpowiedzUsuńNie dziwię się że się zakochałaś! *.*
OdpowiedzUsuńMa piękny wzrok, fotogeniczną twarz i coś, co bardzo przyciąga uwagę na zdjęcia z nią wykonane :)
NOWY POSTU U MNIE-KLIK! :)
piękna klimatyczna sesja :)
OdpowiedzUsuńCudowne portrety ale 7 zdjęcie najbardziej skradło moje serducho <3
OdpowiedzUsuń10 i 11 jak dla mnie najlepsze!
OdpowiedzUsuń